Smok z Oseberg to jeden z bardziej spektakularnych i rozpoznawalnych przykładów sztuki skandynawskiej epoki wikingów. W łodzi, w której został znaleziony, pochowano w IX wieku dwie wysokiej rangi kobiety z bogatymi darami. Po 117 latach od dokonania odkrycia i 1200 latach od wykonania rzeźby zrekonstruowany cyfrowo smok uzyskał nowe życie w postaci fizycznej repliki.
Drewniana, rzeźbiona głowa bestii stanowi jedno z wielu znalezisk odnalezionych w łodzi zakopanej wewnątrz kurhanu w południowej Norwegii, w pobliżu ujścia Oslofjorden. Odkrycia dokonał miejscowy rolnik, właściciel farmy w 1903 roku. Wkrótce potem przeprowadzone w tym miejscu zostały badania archeologiczne, kierowane przez pracowników profesora Gabriela Gustafsona. Były to czasy rosnącego zainteresowania tematem wikingów, za którym podążały już fachowe badania. Przypomnijmy, że za sprawą opery Walkiria R. Wagnera z 1870 roku wierzono dotąd, że nieodłącznym atrybutem łupieżcy z północy był hełm z rogami.
Wracając do odkrycia, wewnątrz kopca o 40 metrach średnicy znajdowała się drewniana, bogato zdobiona łódź. Była wykonana z drewna dębowego i miała 21,5 metra długości oraz 5,1 metra szerokości. W środku znajdowały się pochówki dwóch kobiet w wieku około 80 oraz 50-55 lat wraz z licznym wyposażeniem. Badania dendrochronologiczne wykazały, że pochówku dokonano w 834 roku, natomiast sama łódź mogła powstać w roku 820.
Część bogatego wyposażenia z wnętrza łodzi trafiło w ręce szabrowników, wiele jednak zostało uratowanych i zabezpieczonych przez badaczy. Znalazły się tam przede wszystkim bogato zdobione przedmioty codziennego użytku, które rzuciły dodatkowe światło na wiele aspektów życia ówczesnych ludzi. Były to między innymi wóz, sanie, namiot, krzesło, nosze, łoża, skrzynie, warsztat tkacki, wiadra, kotły, przybory kuchenne i liczne fragmenty tekstyliów. Te ostatnie okazały się być bardzo wartościowym źródłem na temat ubioru wczesnośredniowiecznych społeczności, a także podstawą dla prób rekonstrukcji systemu wierzeń.
Wśród bogatych znalezisk znajdowała się drewniana, rzeźbiona głowa smoka. W trakcie rejsu mogła ona być mocowana na dziobie łodzi, nie była jednak tam umieszczona na stałe. Smok chronił załogę przed złymi mocami, zapewniał jej szczęśliwą żeglugę i wywoływał lęk wśród wrogów, oddziaływał jednak nie tylko na śmiertelników. Ówcześni żeglarze wiedzieli, ze każda ziemia posiada swoje własne demony i duchy opiekuńcze Landvaettir. Pojawienie się smoka na obcym terenie mogło je wystraszyć i wywołać złość, czyniąc niebezpiecznymi dla żeglarzy. Dlatego smocze głowy rzeźbiono nie na samej stewie łodzi, ale jako osobny element, który można było zakładać i zdejmować w razie potrzeby (temat szerzej omówiony w książkach: L. K Słupecki, Mitologia skandynawska w epoce Wikingów; W. Duczko Moce Wikingów). Ten mądry zwyczaj utrzymał się również w czasach chrześcijańskich, co potwierdzają przedstawienia m.in. na tkaninie z Bayeux, wykonanej w początkach XII wieku. Także Olaf Tryggvason, król Norwegii chrystianizujący w dość brutalny sposób Skandynawię, swą ostatnią bitwę miał stoczyć na wspaniałym, pozłacanym okręcie Długi Wąż, zdobionym zapewne podobną głową bestii.
Łódź z Oseberg po odkryciu została przetransportowana we fragmentach do Oslo i starannie zrekonstruowana, co zajęło 22 lata pracy. Obecnie można ją podziwiać, podobnie jak głowę smoka, w Muzeum Łodzi Wikingów w Oslo (przez poprzednie 2 lata zamkniętym z powodu reorganizacji).
Brak możliwości spotkania smoka osobiście, spowodowany wspomnianym remontem muzeum, zainspirował mnie do wykonania cyfrowej rekonstrukcji zabytku. Oparłem się przy tym na dostępnej w literaturze i dokumentacji zdjęciowej w Sieci. Poniżej zapoznać się można z efektami w postaci wizualizacji modelu 3D, animacji, wydruku oraz fizycznej repliki.
Aby nadać smokowi ponownie byt realny, wspólnie z przyjaciółmi z Moravia Magna – Handmade Jewelry postanowiliśmy wykonać odlew modelu wydrukowanego wcześniej na drukarce 3D. Wyniki eksperymentu okazały się o tyle satysfakcjonujące, że w kolejnych etapach tworzenia repliki (wydruk 3D, forma silikonowa, model do odlewu i właściwy odlew metalowy) nie zostały zatracone szczegóły rzeźby modelu o wysokości niecałych 6 cm.
W trakcie modelowania starałem się, by głowa była odwzorowana w zgodzie z oryginałem, włącznie z lekko zaburzoną symetrią. Nieco natomiast zmodyfikowałem łuk wygięcia szyi tak, aby finalnie figurka była możliwa do postawienia.
W szyi oryginalnej, IX-wiecznej rzeźby znajdował się otwór, pozwalający na zamocowanie jej na dziobie łodzi. Ten element również został utrzymany w replice, dzięki czemu… powstał prawdopodobnie pierwszy na świecie brelok do kluczy w kształcie smoka z Oseberg. Okazał się on być nieco ciężkawy, co przydaje mu walorów obronnych. Poza tym czy to wysoka cena za możliwość odstraszania obcych duchów podczas podróży?