Przenosimy się chronologicznie nieco do przodu – do zamku w Pucku, stanowiącego w XV wieku siedzibę krzyżackiej administracji. Film realizowałem pierwotnie w ramach Warsztatów Grafiki Cyfrowej na WIT, a obecnie postanowiłem nieco ten temat odświeżyć i rozwinąć. Jest mi bliski zarówno z powodu słabości do historycznych gier, jak i dlatego, że jako student miałem niewątpliwą przyjemność brać udział w tamtejszych wykopaliskach pod kierunkiem Profesora Jerzego Kruppe oraz Martyny Milewskiej. Elementem przewodnim będzie urzekająca (przynajmniej dla mnie) kostka do gry z poroża w formie obrotowego bączka, odkryta na terenie zamku.
HISTORIA ZAMKU W PUCKU
Co wiemy na temat średniowiecznego zamku w Pucku? Dziś turysta skuszony ikonką zabytku na mapie na trawiastej górce próżno będzie szukał reliktów dawnej architektury. Bolesław Ślaski w wydanej w 1923 roku ksążce Z rodzimego nadmorza[1] podawał, iż wszyscy mieszkańcy Pucka dobrze wiedzą, że za dawnych czasów istniał tam zamek warowny z litymi murami i potężnemi basztami, który był nadto otoczony wysokimi wałami a znajdował się na wyżynie, zbiegającej ku Małemu morzu. Z zamku tego, w którym rezydowali i starostowie królewscy, zwłaszcza Wejerowie, nie pozostało dziś śladu, ale że wierę był w owem miejscu, świadczy nazwa „zamczysko” („zamkowiszcze”), przywiązana do wyżyny. Dalej rozpisuje się na temat legend dotyczących podziemnych lochów pod ruinami zamku, łączących pobliskie miejscowości. Można by rzec – klasyka gatunku, który region bowiem nie posiada tajemniczych, nieodkrytych jeszcze labiryntów podziemnych korytarzy. W późniejszym okresie o zamku nikt już nie wiedział – miejsce nazywano „Górką”, a pamięć o nim zatarła się wśród mieszkańców miasteczka.
Puck, wchodzący w obręb państwa krzyżackiego, prawa miejskie oficjalnie uzyskał w 1348 roku, a od początku XIV w. stanowił siedzibę wysokiego urzędnika rybickiego. Funkcja ta wbrew pozorom nie polegała na selekcji złowionych szprotów i posiadała bardzo istotne znaczenie: urząd rybickiego puckiego prawdopodobnie odpowiadał nie tylko za rybołówstwo, ale za całość gospodarki okręgu. Ziemie Zakonu dzieliły się na okręgi administracyjne samodzielne (komturstwa) i niesamodzielne. Dochody z komturstw przeznaczane były na utrzymywanie rezydujących tam konwentów. Okręgi niesamodzielne zarządzane były przez prokuratorów, nadleśnych i właśnie rybickich i przyporządkowane były komturstwom, w przypadku Pucka- komturstwu gdańskiemu[2]. Gospodarka wodna stanowiła istotną część dochodów z regionu, a dodatkowo regularne dostawy ryb były niezbędne dla zapewnienia mieszkańcom potraw postnych.
Zamek, stanowiący siedzibę urzędnika, powstał dopiero w końcu XIV wieku, wcześniej funkcjonował tu zapewne krzyżacki folwark. Ponieważ wchodził w obręb obwarowań miejskich, nie był silnie ufortyfikowany i nigdy nie posiadał własnych baszt i murów, o których pisał B. Ślaski. Miał formę rozbudowanej kamienicy od strony miasta chronionej jedynie fosą.
W 1540 roku Puck przystąpił do Związku Pruskiego, sprzeciwiającego się polityce Zakonu, a na początku wojny trzynastoletniej w 1454 roku Krzyżacy stracili nad nim kontrolę, pośrednio oddając go polskiej strefie wpływów. Kazimierz Jagiellończyk dla ratowania zszarganych wojną finansów dwukrotnie zastawiał starostwo puckie w zamian za pożyczki, w wyniku czego miasto przechodziło z rąk do rąk. W 1457 roku gdańscy mieszczanie, którzy weszli w posiadanie Pucka jako zastawu królewskiej pożyczki, oddali go z kolei pod zastaw pożyczki zaciągniętej u Karola Knutsona, szwedzkiego króla na wygnaniu. Walczący z Danią o odzyskanie tronu król przez 4 lata rezydował w Pucku, który pełnił de facto rolę mini-państwa władcy Szwecji na uchodźstwie. Nigdy nie odzyskał on korony, podobnie jak pożyczonej kwoty, Szwedom udało się jednak w XVIII wieku wymusić na Polsce zwrot pieniędzy. W 1464 r. w wyniku pięciomiesięcznego oblężenia zamek wszedł w polskie ręce, a status regionu na pewien czas się ustabilizował, jednak w końcu XV wieku król polski ponownie oddał zamek w zastaw Radzie Miejskiej Gdańska[3] [4].
W 1991 roku z inicjatywy Instytutu Archeologii i Etnologii PAN oraz Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego zainicjowano w tym miejscu badania wykopaliskowe trwające nieprzerwanie przez 23 sezony, do 2013 roku. W 2014 roku ukazały się Dzieje zamku w Pucku J. Kruppe i M. Milewskiej[5] – wieloletnich badaczy stanowiska – opisujące zarówno wyniki badań wykopaliskowych, jak i analizę źródeł pisanych. Warta polecenia jest też książka redakcji M. Starskiego[6] obejmująca tematykę archeologii całego miasta. Z historią zamku w dużym skrócie zapoznać się również można w dostępnym w sieci artykule.
GRY I INNE ZABYTKI
Bardzo interesującym zbiorem zabytków odkrytych w nawarstwieniach dawnego zamku jest zestaw przyborów do gier datowanych od drugiej połowy XV do początków XVI wieku[7]. Wśród nich znalazło się po kilkanaście astragali i sześciennych kostek do gry, pion z poroża i dwa kamienie do gier planszowych oraz kostka w formie bączka wykonana z poroża jelenia. Na uwagę zasługuje „oszukana” kostka, której ścianka oznaczona sześcioma oczkami wykonana została z osobnego, starannie dopasowanego fragmentu poroża. Wnętrze kostki było puste i z całą pewnością służyło do jej obciążenia w celu uzyskania zadowalających wyników.
Wyjątkowo ciekawy zabytek stanowi wspomniany bączek do gry wykonany z poroża jelenia. Składał się on z dwóch osobnych części: osi oraz sześciobocznej kręglicy. Ta ostatnia została ponumerowana za pomocą wykonanych cyrklem oczek zgodnie z systemem popularnym od starożytności do dziś, w którym suma oczek po przeciwnych stronach wynosi 7. Wprawiało się go w ruch obrotowy palcami podobnie jak bączek-zabawkę. Bączek, który zrekonstruowałem w wersji rzeczywistej jest w pełni funkcjonalny, jego użytkowanie działa relaksacyjnie, a dźwięk, jaki wydaje podczas obrotów, wykorzystałem w animacji.
Zabytek jest datowany na połowę XV wieku. Co ciekawe, analogię dla tego wyjątkowego znaleziska znaleźć można w niewielkiej odległości, w pobliżu Placu Wolności (działka 159) w Pucku[8]. Kręglica (w tym wypadku oś się nie zachowała) jest bliźniaczo podobna pod względem wymiarów i kształtu oraz jednakowo ponumerowana, jak ta z zamku, co przywodzi na myśl możliwość, że oba przedmioty mógł wyprodukować ten sam rzemieślnik. Kostki w formie obrotowej występowały już w starożytności, są to jednak znaleziska rzadkie. Upowszechniły się w czasach nowożytnych, szczególną popularność zdobywając w niektórych rejonach Azji. Znaleziska wczesnośredniowiecznych kostek do gry z wydrążonym otworem na oś, wokół której się obracały, znamy między innymi z Vendel w Szwecji.
Starałem się, aby obecne w filmie obiekty były spójne chronologicznie i terytorialnie. Obydwa noże są zrekonstruowanymi zabytkami z tego samego stanowiska w Pucku[9]. Karbowane kamionkowe naczynie stanowiło wartościowy import z obszarów Nadrenii[10] i znaleźć można dla niego liczne analogie na terenie całego Pomorza Zachodniego. Gliniany dzban, siwak (szara barwa uzyskiwana przez wypał w atmosferze redukcyjnej – przy ograniczonym dostępie tlenu) pochodzi z Koszalina z budynku datowanego na XIV-XV wiek[11]. Na terenie zamku w Pucku większość znalezisk ceramiki z XV wieku również stanowią siwaki. Srebrne monety wzorowane są na krzyżackich emisjach znalezionych na terenie Pomorza. Ramy chronologiczne wszystkich tych zabytków obejmują połowę XV wieku.
Odnalezienie bogatego i różnorodnego zbioru przyborów do gier na terenie krzyżackiego zamku ma swoje konsekwencje dla oceny zachowań jego mieszkańców i obowiązujących ich norm społecznych. Przez całe średniowiecze Kościół wielokrotnie starał się, równie konsekwentnie co nieskutecznie, zwalczać gry, na swój cel wybierając w szczególności hazard. Podobne próby niejednokrotnie podejmowali także władcy oraz władze lokalne. Przykładowo na zjeździe w Wiślicy w 1347 roku zabroniono gry w kości i inne gry szkodliwe (nie wymieniając ich jednak z nazwy), zaś w Pasymiu – mieście, które wykupiło w 1397 roku od Zakonu urząd sołtysa i powołało swojego burmistrza – uchwalony przez Radę Miejską wilkierz (statut miasta) zakazywał gry w karty.
W samym zakonie krzyżackim zasady życia wspólnotowego były szczegółowo regulowane przez Statuty (obejmujące Regułę, Uchwały i Zwyczaje). Ustalały one 4-stopniową skalę przewinień (od najlżejszych do najcięższych) i do pierwszej kategorii – obok, przykładowo, “zadawania się z kobietami wątpliwej reputacji w podróży” czy “kłamstwa w podstępnym zamiarze” – należało oddawanie się grom hazardowym. Za złamanie zakazu groziła kara chłosty oraz pozbawienia posiłku do 3 dni, a następnie przymus jego spożywania samotnie i przy ograniczonej ilości pożywienia[12].
Szeroki repertuar przyborów do gier pokazuje, że zakazy nie były skuteczne. Nie ma co prawda pewności czy z przyborów do gier korzystał urzędujący w zamku rybicki z kompanami, czy też pochodzą one z czasów nieco późniejszych, gdy przebywał tu wygnany szwedzki król lub po przejęciu obiektu przez polskich starostów. Istotne jest, że lokatorzy zamku, stanowiący lokalną reprezentację władzy, nie przejmowali się przesadnie ograniczeniami moralnymi i z lubością oddawali się rozrywce, w tym hazardowi, w którym nie stronili od szulerki.
[1] B. Ślaski, Z rodzimego nadmorza, Poznań 1923, 10-11
[2] K. Górski, Ustrój państwa i Zakonu Krzyżackiego, Gdynia 1938, 24
[3] J. Kruppe, M. Milewska, Dzieje zamku w Pucku, Warszawa 2014, 9-18
[4] M. Starski, T. Cymbalak, Wykopaliska na zamku w Pucku, Archeologia Żywa, 23 (2002), 26-30
[5] J. Kruppe, M. Milewska, Dzieje zamku w Pucku, Warszawa 2014
[6] M. Starski (red.) Puck. Kultura materialna małego miasta w późnym średniowieczu, Warszawa 2017
[7] J. Kruppe, M. Milewska, Dzieje zamku w Pucku, Warszawa 2014, 94-96, Ryc. XIV.2:10
[8] M. Miścicki, Późnośredniowieczne wyroby z kości i poroża z Pucka, (w:) M. Starski (red.), Puck. Kultura materialna małego miasta w późnym średniowieczu, Warszawa 2017, 376-378
[9] J. Kruppe, M. Milewska, Dzieje zamku w Pucku, Warszawa 2014, 91, Ryc. 65-66, Tabl. 1-2
[10] J. Kruppe, M. Milewska, Dzieje zamku w Pucku, Warszawa 2014, 82, Ryc. 49, Tabl. 13:2
[11] J. Borkowski, A. Kuczkowski, Cussalyn – Cößlin – Koszalin. Źródła archeologiczne do dziejów Koszalina, Koszalin 2011, 66, Ryc. 69
[12] M. Duda, S. Jóźwiak, Naruszenia reguły zakonnej przez Krzyżaków i ich karanie w Prusach w pierwszej połowie XV w., Kwartalnik Prawa Publicznego 12/3-4, 2014, 33